Wielka siatkarska impreza po raz kolejny zawitała do Polski. Kiedy osiem lat temu organizowaliśmy Mistrzostwa Świata, to finalnie w nich triumfowaliśmy. Ten sukces Biało-czerwoni powtórzyli cztery lata potem. Teraz zawodnicy Nikoli Grbicia znowu są uważani za głównych kandydatów do wiktorii. Czy słusznie? Jak obstawiać decydujące spotkania w ramach tej imprezy, aby wygrywać na takich zakładach coraz więcej pieniędzy?
Faza grupowa nie przyniosła większych niespodzianek
Poziom niektórych ekip na siatkarskim mundialu pozostawia sporo do życzenia. Nie może zatem zaskakiwać, że pierwsza faza (grupowa) nie przyniosła niespodzianek. Warto dodać, że tegoroczna impreza (rozgrywana na obiektach w Polsce i Słowenii) składa się z kilku etapów. W rywalizacji o medale na początku były 24. reprezentacje narodowe. Zostały one przydzielone do sześciu grup. W każdej były zatem po cztery kadry narodowe. Dwie pierwsze reprezentacje awansowały od razu dalej. Ekipy narodowe z trzecich miejsc znalazły się zaś w dodatkowej tabeli. Cztery najlepsze mogły grać dalej. A dwie ostatnie musiały niestety pożegnać się z turniejem. W związku z tym po pierwszej fazie odpadło osiem reprezentacji narodowych.
W grupie A najlepsza okazała się Serbia. Przed Ukraińcami, Tunezyjczykami i Portoryko (odpadnięcie). Z grupy B do kolejnej rundy przeszły Brazylia, Japonia oraz Kuba. Odpadli zaś siatkarze z Kataru. W grupie C pierwsze miejsce zajęła Polska. Przed Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Bułgarami. Dwie ostatnie kadry narodowe już pożegnały się z tym turniejem. W grupie D wygrali Francuzi przed Słoweńcami i Niemcami. Z turniejem pożegnali się reprezentanci Kamerunu. W grupie E triumfowali Włosi przed Turkami. Z turniejem pożegnały się zaś kadry narodowe Kanady oraz Chin. I wreszcie grupa F. Tutaj wygrała Holandia przed Iranem. Dopiero na trzecim miejscu uplasowali się brązowi medaliści z Tokio, czyli Argentyńczycy. Po trzech meczach do domu pojechali zaś siatkarze Egiptu.
Legalny bukmacher | Oferta bonusów | Kod |
---|---|---|
STS.pl | 1660 PLN w bonusach! | BETONLINE |
Superbet.pl | 3754 PLN w bonusach | BETONLINE |
eFortuna.pl | 830 PLN w bonusach | BETONLINE |
Betfan.pl | 200% do 300 PLN | BETONLINE |
Fuksiarz.pl | 500 PLN bez obrotu | BETONLINE |
Nie da się ukryć, że sposób rozgrywania Mistrzostw Świata w siatkówce od lat wzbudza dużo kontrowersji. Np. w grupie Polacy grali z Amerykanami i zaraz (w ćwierćfinale) znowu na nich wpadamy. Do jeszcze większego absurdu doszło w grupie D. Słoweńcy w jednym ze spotkań pokonali Niemców 3:0. W 1/8 finału… znowu na nich wpadli. Tym razem ekipa Michała Winiarskiego przegrała 1:3. Dziwi nas to, że nie można zrobić turnieju z 32. drużynami (lub 16. ekipami narodowymi). Na początek osiem grup po cztery zespoły, a potem klasyczna faza pucharowa itd. Byłoby transparentnie i przejrzyście. A tak pojawia się wiele domysłów. Warto dodać, że za nami już cztery spotkania w 1/16 finału. Tak jak wspominaliśmy, Słoweńcy ograli Niemców 3:1. W drugiej potyczce Włosi w czterech setach zwyciężyli Kubańczyków. Wczoraj Amerykanie pokonali z dużymi kłopotami Turków 3:2. A Polacy pewnie wygrali z Tunezyjczykami 3:0.
Gracze z ławki mogą mieć tutaj spore znaczenie
Aby zostać mistrzem Świata, należy rozegrać siedem spotkań. Tegoroczny turniej jest dziwny, aczkolwiek jedno się nie zmienia. W decydujących spotkaniach wartościowi gracze z ławki rezerwowych mogą mieć decydujące znaczenie. Warto mieć zatem ten aspekt na swojej uwadze w czasie podejmowania decyzji w najlepszych bukmacherach. Należy zaznaczyć, że pomiędzy ostatnimi spotkaniami w fazie grupowej, a pierwszymi w pucharowej były cztery dni przerwy (np. w przypadku Biało-czerwonych). A od czwartku do niedzielni włącznie trzeba będzie rozegrać… trzy spotkania w cztery dni.
Po raz kolejny nasuwa się zatem pytanie, dlaczego ten terminarz jest tak absurdalny? Na pewno w takich okolicznościach dobra ławka rezerwowych ma tym większe znaczenie. Wydaje się, że na tym polu Polacy prezentują się znakomicie. Poza „asami” z żelaznego pierwszego składu Serb Nikola Grbić może skorzystać minimum z kilku znakomitych rezerwowych. Są to zaś m.in. Tomasz Fornal, Łukasz Kaczmarek, czy rozgrywający Grzegorz Łomacz. Na pewno w drodze po złoto każda kadra narodowa będzie miała mniejsze lub większe kryzysy. Wtedy możliwość skorzystania z dobrych rezerwowych może okazać się bezcenna. Już nie wspominając o rozmaitych kontuzjach, czy kwestiach odnoszących się do koronawirusa.
Ważna jest także znajomość hali
Przepisy światowych władz są dziwne także z innego powodu. Np. przed spotkaniami 1/8 finału siatkarze nie mogli sobie normalnie potrenować na hali w Gliwicach. A znajomość obiektu ma przecież spore znaczenie. Chociażby w przypadku zawodników, którzy serwują z wyskoku itd. Po raz kolejny wydaje się, że tutaj Polacy mają handicap. W końcu dwa pierwsze spotkania rozegrają w Gliwicach. A ewentualne dwa kolejne (półfinał i finał) w słynnym Spodku w Katowicach. Biało-czerwoni świetnie znają ten obiekt. Będą mieli zatem pewną przewagę (w razie czego) w przypadku spotkań w ramach strefy medalowej. Nic dziwnego, że głównymi faworytami do złota są podopieczni Nikoli Grbicia. Wysoka stoją także „akcje” Francuzów, czyli mistrzów Olimpijskich z Tokio. Nie jest wykluczone, że właśnie taki finał zobaczymy 11 września 2022 roku w Katowicach.